Małe bobasy lubią się przytulać, a taki kokon/otulacz potrafi na chwilę zastąpić matczyne ręce. Co więcej można go używać np. w wózku jako dodatkowy materacyk, na dywanie czy kanapie jako leżaczek (zapobiega sturlaniu), w łóżku rodziców jeśli maluszek śpi z nimi, gdy dziecko zaczyna siadać - zamiast obkładania go poduszkami, a przy odrobinie wyobraźni nawet jako sanki (mój 2,5 letni synek: "mamusiu to sianki") :D